środa, 7 września 2016

Haft zamojski cz. 2


Odkąd wróciliśmy z wakacji czuć jesień w powietrzu :) Wspaniałe rześkie i często mgliste poranki szybko przepędzają resztki snu z powiek. Za to popołudnia, ciepłe i pełne słońca, pozwalają w pełni rozkoszować się ostatnimi podrygami lata. I ten cudowny zapach... W takich momentach uświadamiam sobie jak bardzo cieszy mnie zmienność pór roku. W każdej dostrzegam wiele piękna i coś na co czekam cały rok. 
Jesień ma dla mnie nutkę nostalgii. Często myślę wówczas o tym co było... nawet bardziej jak na przełomie roku, wtedy jakoś zawsze brakuje czasu na głębsze rozważania. Za to jesień jest do tego idealna :) 
Ostatnio przypadkiem natknęłam się na kolejną serwetę z haftem ludowym, sama wyskoczyła z komody i od razu wywołała lawinę wspomnień... :) sama o sobie przypomniała więc nie mogłam o niej nie napisać...

Przedstawiam zetem mały bieżnik z haftem zamojskim (poprzednia serweta tutaj - klik). Wprawdzie powstał już kilka lat temu, ale dopiero teraz miałam okazję zrobić mu małą sesję zdjęciową. W serwecie wykorzystałam hafty z zapaski z tradycyjnego stroju zamojskiego (klik), zarówno szlak dolny jak i górny haftu. Całość skomponowała się w bardzo ładny układ. Zresztą oceńcie sami:





Serweta była prezentem dla mojej siostry :) poniżej nasze wspólne zdjęcie z dzieciństwa :)


moje dzieci zawsze dopytują na którym zdjęciu jest mamusia a na którym Anusia. Jesteśmy bliźniaczkami, ale o dziwo moje maluszki jakoś intuicyjnie poznają mnie na zdjęciach, choć czasem nie jest to wcale łatwe ;)


Pozdrawiam Was serdecznie!

haftów bieżących powoli przybywa, więc mam nadzieję że następnym razem będę mogła pokazać kolejny obrazek.

brodziszek

28 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. dziękuję, ten duet czerwieni i czerni zawsze mnie zachwyca :)

      Usuń
  2. Śliczna serwetka, Agnieszko!
    I te bezcenne wspomnienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamięć to najcenniejsze co mamy :) lubię te chwile gdy wspomnienia wracają i znów można cieszyć się jakimś momentem z przeszłości :)

      Usuń
  3. Piękna serweta i cenne wspomnienia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam przedmioty użytkowe, w których zaklęte są okruchy przeszłości. To niesamowite jak misterne i delikatne bywają nici wspomnień... łączą jedynie nam znane momenty i snują się często zaskakując nas samych...

      Usuń
  4. Taki subtelny, ale bardzo urokliwy wzór

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wspaniale móc wykorzystywać dawne wzory i nadawać im nowe życie ;)

      Usuń
  5. Przepiękna serwetka z regionalnym motywem, cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Madziu! zawsze z sentymentem myślę o ludowych motywach. Niegdyś wykorzystywane niemal codziennie dziś prawie zapomniane. A przecież takie piękne!

      Usuń
  6. Piękna serweta. Obiecuje sobie już od dawna, że jak tylko przyjdzie jesień to wyszyje sobie coś z motywem kaszubskim. Ogromnie mi się podobają te hafty, albo haft monochromatyczny ukraiński - cudo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam z niecierpliwością na Twoje hafty! bardzo jestem ciekawa jakie wzory wybierzesz ;)

      Usuń
  7. Uroczy bieżnik :)
    ps. Skąd miałyście taki wózki?








































































































































































    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha nie wiem skąd te wózki ;) jak to w PRLu, zawsze coś można było załatwić :)
      ależ byłyśmy z nich dumne :D

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. dziękuję Renatko. Cieszę się że spodobała Ci się :)

      Usuń
  9. :)))) dzięki!
    strona nieco zbzikowała i zostawiła caaaałą masę wolnej przestrzeni między komentarzami. Fajnie że udało Ci się dotrzeć aż tutaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś moja ciocia robiła serwety takim haftem ... też przywołał wspomnieni :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę? wspaniale! ja jestem tutaj przyjezdna ale w rodzinie męża nikt już nie tworzył haftem zamojskim. Mnie jednak totalnie zauroczył i postanowiłam, że w naszym domu będzie obecny a dzieci, mam nadzieję, będą go kiedyś kojarzyć z rodzinnym gniazdem ;)

      Usuń
  11. Agnieszko piękna serweta i jaka wspaniala pamiątka:-)
    Ja uwielbiam hafty ludowe. ..najbardziej pasjonuje się haftem ukraińskim i łemkowskim i jakiś czas temu zbzikowalam na punkcie podlaskiego:-)
    Wspaniale jest mieć takie pamiątki w domu:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam więc z niecierpliwością na prezentację Twoich prac, bardzo jestem ciekawa co tam u Ciebie powstało :)
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  13. ojej ojej ojej jakie te wózeczki uuurocze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha dzięki! Takie kolumbryny :) ale wtedy każda zdobyta zabawka to była nieprzeciętna radość :)

      Usuń